Pomoc - Szukaj - Użytkownicy - Kalendarz
Pełna wersja: Brudna Dąbrowa
Forum Mieszkańców Dąbrowy Górniczej > Dąbrowa Górnicza > Przyroda
Stron: 1, 2, 3
mucha
To chyba nie będzie odpowiedni wątek, ale lepszego nie znalazłem.
Może założymy nowy?
A o co chodzi? Otóż wczoraj wybrałem się na spacer z dzieckiem. I z przykrością muszę stwierdzic, że nasze miasto jest brudne i zaśmiecone, przy czym nie chodzi o jakieś odległe dzielnice nędzy, ale o tereny w okolicy Centrum Administracyjnego. Czy wiecie jak wygląda ulica Graniczna zaledwie paręset metrów od UM? Toż to zgroza! Róg Granicznej i Zagłębia Dąbrowskiego to dzikie chaszcze, gruz i śmieci, ale prawdziwa jazda zaczyna się za mostkiem w kierunku Pogorii. Polecam miłośnikom mocnych wrażeń.
Czy tak wiele potrzeba, żeby nakazać odpowiednim służbom lub właścicielom posesji posprzątanie tego syfu? Nie, potrzeba tylko trochę chęci i dobrej woli.
A na moim osiedlu tradycyjnie pozimowo zasrane trawniki i chodniki. Następnego srającego kundla, którego spotkam kopnę w dupsko tak że następnym razem sam poprosi swego pana żeby po nim posprzątał.

mod hator: proponuje w tym temacie wpisywac wszystkie zauwazone miejsce, gdzie jest wyjatkowy syf, wysyp smieci, nielegalne-dzieki wysypiska itp
robiac taka liste bedziemy mogli zrobic spis takich miejsc a nastepnie wyslac to do UM z prosba o sprzatniecie.
:)
^^^
tak pisalem o tym miejscu kilka miesiecy temu, chyba Dami7 tez zwrocil na to uwage.
Cos okropnego. Im dluzej miasto bedzie zwlekalo z posprztaniem tym szybciej bedzie przybywalo i wiecej do sprzatania.
W calym miescie jest wiele malych dzikich wysypisk. Zaczyna rowniez powstawac nowe przy ul. Piaskowej...

Ale zobaczcie jak wyglada fontanna w centrum, przejscie podziemne i 3maja. Pytalem o te 3 ostatnie sprawy na czacie z panem prezydentem i odp ze beda wiosenne porzadki
Hator
moja 1 propozycja - chodnik na trasie kaufland - przejscie podziemne na wysokosci przystnaku autobusowego sikorskiego i morcinka/1000lecia.
Sebastian22
ciezko jest znalezc o tej porze czyste miejsce! Powinno byc zarzadzone ogolne sprzatanie i nie tylko centrum ale calej Dąbrowy!
kwintosz
A wiecie nad czym ostatnio się zastanawiałem czytając ten wątek? Gdzie są służby sprzątające miasto? Doszedłem do wniosku ze chyba ich nie ma. Kiedyś było widać ludzi (tylko teraz nie wiem z jakiej firmy), chodzących z workami i szpikulcami i zbierających śmieci. Może stąd ten syf? Fakt, faktem miasto jest brudne po zimie. Ciekaw jestem czy były przeprowadzane przetargi na utrzymanie miasta w czystości, bo chyba miasto powinno zlecać to komuś? Może na BIP powinno coś o tym być? Poza tym, nasuwa mi się także inna refleksja. Dochodzę do wniosku, spacerując po naszym mieście, że miasto kompletnie jest samo sobie temu winne. W mieście jak dla mnie brakuje koszy na śmieci. A może jestem przewrażliwiony? Jak dla mnie to ogólnie rzecz biorąc po prostu nie ma gdzie wyrzucić papierka poza przystankami autobusowymi. W zeszłych latach zwracaliśmy uwagę, na problemu braku koszy nad Pogorią III wzdłuż ścieżki rowerowej ale nie mówiliśmy o braku koszy na terenie miasta. Proponowałbym osobom za to odpowiedzialnym, spacer głównym ciągiem komunikacyjnym w mieście a więc chodnikami wzdłuż ulicy Królowej Jadwigi od centrum i ulicą Piłsudskiego aż do Gołonoga. A co dopiero mówić o innych miejscach w mieście. Owszem kiedyś kilka się pojawiło, ale jak szybko to się stało tak szybko znikły. Rozumiem, że kradzieże koszy mogą być uciążliwe i są plagą ale skoro nie metalowe, to może chociaż zainwestować w betonowe?? Może i droższe, nie wiem - dla niektórych mniej estetyczne (kwestia gustu) ale na pewno bardziej trwałe.
Sebastian22
Ja widzialem kilka tygodni temu że ekipa wyrzucała śmieci na przystanku w Gołonogu i zamiatała go......
pulsatilla1214
Wszystkie przystanki są co noc niemal sprzątane, ale wtedy, kiedy ludzie śpią, więc niewielu zauważa. Poza nocnymi markami biggrin.gif . Standardowo oprózniane sa kosze, chodniki zamiatane lub odkurzane smile.gif Nawet w zielonych dzielnicach, np przystanek na Piekle... smile.gif


Co do miejsc ze śmieciami - tragedia przy wjeździe do lasu, gdziekolwiek tongue.gif A także oczka wodne, gdzie żabki usiłuja się rozmnażać, regularnie zasypywane śmieciami i gruzem.


Kwintosz - zbierania śmieci wlaśnie powoli nadchodzi pora, po zimie są najbardziej widoczne i zazwyczaj w ramach robót publicznych w kwietniu w ramach wiosennych porządkow na szpikulce są nabijane smile.gif


A ja chciałbym polecić kademu, kto odwiedza nasze piekne zielone tereny zabieranie ze sobą reklamówek i takie choć małe uprzątniecie terenu i zabranie ich wypełnionych po brzegi smile.gif Naprawdę dużo czasu to nie zajmuje, a po kilku wizytach jest wyraźnie czyściej smile.gif Oczywiscie starej kanapy czy telewizora za bardzo do nich nie zmieścimy... wink.gif PET najwięcej.
Arbas
Czy już nie ma akcji "Sprzątanie Świata"?
Może miasto wyposaży uczniów w "szpikulce" i w ciągu paru dni będzie posprzątane. Małe nagrody dla szkół też możnaby przydzielić z miejskiej kasy.
Jak dzieciaki od najmłodszych lat będą sprzątać, to może jako dorośli nie będą tak śmiecić wokół siebie?
Dave
Arbas!
Akcja "Sprzątanie Świata 2006" prowadzona była w połowie września! Nawet mialem wtedy akurat praktyki w szkole podstawowej i z kilkoma klasami byłem na boisku i okolicach sprzątać ;-)
Niestety, poza teren szkoły nie szliśmy sad.gif

PS. Czy jest może na tym forum jakiś uczeń I LO w D.G.? tongue.gif
Bathurst
dzisiaj rano jakaś ekipa w pomarańczowych kamizelkach sprzątała prak na Podlesiu. Może to zapowiadane przez władze wiosenne porządki
Hator
QUOTE(Arbas @ Mar 15 2007, 03:31 PM) *
Czy już nie ma akcji "Sprzątanie Świata"?
Może miasto wyposaży uczniów w "szpikulce" i w ciągu paru dni będzie posprzątane. Małe nagrody dla szkół też możnaby przydzielić z miejskiej kasy.
Jak dzieciaki od najmłodszych lat będą sprzątać, to może jako dorośli nie będą tak śmiecić wokół siebie?

sugerowalem prezydentowi Podrazie (na czacie bodajze) stworzenie takich akcji w szkolach by sprzatanie nie bylo okazjonalne tj raz na rok, a np 1 na jesien, 1 na wiosne i 1 przed zakonczeniem szkoly (i tak sie wtedy nic nie robi)

mlodziez mogla by sie podszkolic w wiedzy "nie smiecenia" co by zaprocentowalo na przyszlosc - choc to oczywiscie zadna filozofia (ale i tak widac ze co do niektorych to dalej za trudne do zrozumienia :/ - syfiarze jedni!!!!!!!)

szkoda ze nikt w magistracie nie pochwycil tego pomyslu - przynajmnij jak na razie :/
Hator
z gazeta.pl
QUOTE
Katowice mają być czyste przed Wielkanocą
Przemysław Jedlecki
2007-03-15, ostatnia aktualizacja 2007-03-15 22:15
Urzędnicy wreszcie zauważyli, że miasto jest brudne. Na porządki chcą wydać kilka milionów złotych, a do sprzątania zaproszą bezrobotnych.
Katowice są brudne. Z bram i podwórek śmierdzi, a chodząc ulicami, trzeba uważać, by nie wdepnąć w psie odchody. W lasach leżą sterty śmieci, a na skwerach i w parkach potłuczone butelki.

Alicję Glensczyk, mieszkankę Podlesia, najbardziej denerwuje, że właściciele psów wyprowadzają swoich ulubieńców... na chodniki. - Współczuję mieszkańcom śródmieścia. Pewnie codziennie muszą myć buty. W mieście straszą też reklamy naklejane byle gdzie i jedna na drugą - uważa Glensczyk.

Bałagan widzi też dr Krzysztof Łęcki, socjolog, rodowity katowiczanin. - Kiedyś byłem w niewielkim miasteczku w NRD. Tam na ulicach nie było ani jednego papierka czy butelki. Dopóki tak nie będzie w Katowicach, nie będziemy mieli powodów do dumy. Problem jednak w tym, że śmiecenie nikogo tak naprawdę nie razi, bo skoro miasto przypomina kosz na śmieci, to czym tu się krępować? - mówi Łęcki.

Urzędnicy wiedzą jednak, że Katowice mogą wyglądać lepiej. - To prawda, że miasto nie grzeszy czystością - wzdycha Waldemar Bojarun, rzecznik katowickiego magistratu.

Michał Luty, wiceprezydent Katowic, obiecuje, że do świąt wielkanocnych miasto będzie wysprzątane. - Zajmą się tym niemal wszystkie podległe nam instytucje, od Zakładu Zieleni Miejskiej po biblioteki i szkoły - mówi Luty.

Nikt jednak nie każe sprzątać uczniom czy bibliotekarkom. Luty ma inną propozycję. Dyrektorzy miejskich instytucji zatrudnią do sprzątania katowickich bezrobotnych. - Mamy na to kilka milionów złotych w budżecie Powiatowego Urzędu Pracy - mówi wiceprezydent. Miasto chce za te pieniadze zatrudnić 100-200 osób.

- Będą mogli pracować przez co najmniej trzy miesiące, najdłużej przez rok. Chodzi nam o to, żeby miasto było czyste cały czas, a nie tylko przed świętami. Jestem też pewien, że nie zabraknie chętnych do pracy. Sprawdziłem to już w Powiatowym Urzędzie Pracy - dodaje wiceprezydent.

Bezrobotni, którzy zdecydują się na sprzątanie Katowic, będą mogli zarobić od około 500 zł do 1 tys. zł miesięcznie.

- To dobry pomysł. Może jak będzie czysto, to innym będzie głupio śmiecić. Ale jestem gotowy założyć się, że ludzie będą bałaganić tylko po to, żeby inni mogli to pozbierać - mówi Łęcki.

Inaczej problem czystości w mieście rozwiązują urzędnicy z Sosnowca. Tu nikt nie wpadł na to, by na krótko zatrudnić bezrobotnych. - Miasto jest za to podzielone na kilka rejonów, które sprzątają wybrane w przetargach firmy. Większych problemów z nimi nie mamy, bo wszyscy wiedzą, że jeśli będzie brudno, to firma, która źle posprząta, zapłaci nam karę - mówi Grzegorz Dąbrowski, rzecznik Urzędu Miejskiego w Sosnowcu.



a w dg co?? a g...
...lezace na chodniku, smieci na trawnikach, malutkie dzikie wysypiska w laskach i krzaczkach - a wladza co?? smieci nie widzi bo to prywatny teren wiec problemu nie ma - proponuje urzednikom w takim razie wykreslenie tych prywatnych gruntow z mapy i terenow gminy Dabrowy Gorniczej - wkoncu to nie nasze - i przy okazji tez powiemy ze u nas rzeczywiscie nie ma smieci (tylko ze wtedy Dabrowa Gornicza to bedzie teren samego urzedu)!!!.


Do decydentow - WEZCIE K... URDE SIE DO ROBOTY - BO JAK SLYSZE WASZE GLUPIE POJEKIWANIA I TLUMACZENIA ZE TEGO I TAMTEGO SIE NIE DA TO MI SIE NA WYMIOTY ZBIERA !!!!!!!
Czy wy potraficie cos zrobic?! W Katowicach potrafia dostrzec problem smieci tylko Wy wciaz macie klapki na oczach i sie tlumaczycie ze to nie Wasz teren!!!!!!!!!!
po cholere nam tacy samorzadowcy?!
Przy promocji miasta proopnuje pokazac haldy smieci - a cala Dabrowe w GZMie proponuje zaplanowac jako jedno wielkie wysypisko wszystkich miast. Wkoncu i tak juz mamy tyle smieci - wiec pare w ta czy w tamta juz nikomu roznicy nie zrobi ... bo na pewno nie tym z Granicznej.

Brak mi slow...
Smutne - wrecz tragiczne ehhhhhhh :/
Hator
nie wy3malem - musialem to napisac

moj art z ZI

QUOTE
Dąbrowa Górnicza miastem wolnym od śmieci

W związku z artykułem z 15 marca 2007 zamieszczonym na portalu Gazeta.pl, w którym katowiccy urzędnicy dostrzegli problem brudnego miasta, chciałbym publicznie spytać dąbrowskich władz, czy Dąbrowa Górnicza – ponoć zielone miasto GOPu – dalej ma być „zielonym” ale tylko na papierze? Czy przechodząc chodnikiem, alejką w parku bądź ścieżką na Pogorii mieszkańcy wciąż mają podziwiać te wspaniałe krajobrazy porozrzucanych papierków, pustych butelek i niedopałków?

W Katowicach urzędnicy wreszcie zauważyli, że miasto jest brudne. Na porządki chcą wydać kilka milionów złotych, a do sprzątania zaproszą bezrobotnych.

Michał Luty, wiceprezydent Katowic, obiecuje, że do świąt wielkanocnych miasto będzie wysprzątane. – Oprócz bezrobotnych zajmą się tym niemal wszystkie podległe nam instytucje, od Zakładu Zieleni Miejskiej po biblioteki i szkoły - mówi Luty.
I nie jest to żadna krótkoterminowa akcja – bezrobotni mają sprzątać co najmniej przez 12 miesięcy. Chodzi o to, aby miasto było czyste cały czas, a nie tylko przed świętami. Jestem też pewien, że nie zabraknie chętnych do pracy. Sprawdziłem to już w Powiatowym Urzędzie Pracy - dodaje wiceprezydent.

Natomiast w Urzędzie Miejskim w Dąbrowie Górniczej nikt na ten pomysł nie wpadł... i chyba się na to nie zapowiada. Na moje pytania skierowane do urzędników, o posprzątanie śmieci porozrzucanych wokół chodnika (nie daleko jednego z centrów handlowych w Gołonogu) w liście z początku grudnia 2006, możemy przeczytać:

Pytanie:
Kto jest odpowiedzialny za porządek przy chodniku na kierunku przystanek autobusowy na Manhattanie a CH Kaufland? Od dłuższego czasu chodząc tym chodnikiem widzi się sterty śmieci na trawniku - może ktoś planuje otworzyć tam wysypisko śmieci?? Proszę o wydanie dyspozycji odnośnie sprzątnięcia tego terenu oraz postawienie kilku koszy na śmieci.

Odpowiedź:
Jeżeli chodzi o teren pomiędzy marketem Kaufland a chodnikiem przy ul. Tysiąclecia większa część obszaru jest własnością prywatną i zgodnie z § 4 Regulaminu utrzymania czystości i porządku na terenie gminy Dąbrowa Górnicza, stanowiącego załącznik do Uchwały Nr XXX/585/2004 Rady Miejskiej w Dąbrowie Górniczej z dnia 25 sierpnia 2004 roku w sprawie ustalenia szczegółowych zasad utrzymania czystości i porządku na terenie gminy Dąbrowa Górnicza to Właściciel nieruchomości również niezabudowanej jest zobowiązany do jej utrzymania w należytym stanie sanitarno – higienicznym oraz dbanie o estetyczny wygląd terenu. Właściciele tego terenu często byli upominani przez Straż Miejską.
Teren, który jest własnością gminy, po wizji lokalnej, zostanie uprzątnięty w drodze Interwencyjnej. Przy chodniku w kierunku przystanku autobusowego zostaną również ustawione 2 kosze wolno stojące.

Z racji, iż po miesiącu nie były widoczne skutki mojego apelu – przynajmniej odnośnie obietnicy postawienia dwóch koszy i skierowania prac interwencyjnych, postanowiłem na początku stycznia, jako lokalny aktywista, znów zapytać urzędników – z czym jest problem:

Pytanie:
Czy władze miejskie zapomniały o problemie śmieci przy chodzniku do Kauflanda? Niedawno obiecano zbadać sprawę i przynajmniej postawić 2 kosze na śmieci – których do dziś nie ma. Poza tym chcielibyśmy (jako forum mieszkańców) przypomnieć, że miasto posiada różne instrumenty (jak Straż Miejska), które mogłyby „poprzypominać” właścicielom o obowiązku sprzątania swoich gruntów.

W odpowiedzi możemy przeczytać następujące tłumaczenie:
Wspominane przez Was kosze trafiły w pobliże sklepu Kaufland. Jednak szybko zostały zniszczone. Miasto wywiązuje się ze swoich obowiązków w zakresie, jak to określiliście, „przypominania” właścicielom o obowiązku utrzymywania porządku na ich terenach. Problem stanowi jednak kwestia uregulowania własności i ustalenia zarządzających określonymi gruntami. To niestety wykracza poza kompetencje gminy a osoby potencjalnie zobligowane do utrzymywania porządku w takich miejscach sprytnie wykorzystują nieścisłości i zawiłości prawne, aby uniknąć odpowiedzialności. Wyjaśnianie tych rzeczy na drodze sądowej trwa niestety długo i nie zawsze daje szybkie rezultaty.

Ot, co. Owszem, może jest to teren prywatny, ale w Katowicach śmieci leżące na dziedzińcu prywatnej kamienicy, czy na głównym rynku to wciąż śmieci, które należy posprzątać i które bezrobotni zapewne sprzątną. Niestety, dąbrowskie władze, umywają ręce i wcale się nie przejmują, iż „Zielona Dąbrowa” staje się „Cuchnącą Dąbrową”.

Śmieci nikt w UM nie dostrzega, bo to prywatny teren wiec problemu oficjalnie nie ma. W takim razie proponuję urzędnikom całkowite zrzeknięcie się tych „prywatnych śmietnisk” z obszaru administracyjnego Dąbrowy Górniczej – w końcu ziemia wraz z śmieciami jest prywatna. Nikt nie będzie musiał przejmować się sprawami w sądzie o śmieci – zresztą sprawy sądowe dąbrowskim władzom nie leżą "na zdrowiu"– po wielu ostatnio przegranych sprawach może lepiej omijać tą instytucję z daleka. I wtedy rzeczywiście będzie można powiedzieć, że jest u nas czysto. Tylko, że wtedy Dąbrowa Górnicza będzie obejmować może (aż?) połowę obecnego obszaru...

Na początku kadencji nowego prezydenta, pan Podraza obiecywał promować miasto. Wskazywał konieczność wykreowania zielonych terenów, pustyni błędowskiej czy też czterech zbiorników wodnych – jako miejsca idealne do rekreacji i wypoczynku. Tylko wypadałoby się zastanowić Panie Prezydencie, czy aby śmieci wokół ścieżek i chodników oraz dzikie wysypiska w lesie są na pewno dobrym miejscem na aktywny odpoczynek?

A może całą Dąbrowę w GZMie zaplanujemy jako jedno wielkie wysypisko wszystkich miast członkowskich... W końcu i tak mamy już tyle śmieci - więc parę w tą czy w tamtą już nikomu różnicy nie powinno zrobić... a na pewno co niektórym osobom z ulicy Granicznej*.

Mam nadzieję, iż po tym artykule, uda się zmienić światopogląd dąbrowskich samorządowców - co było wyłącznie celem mej wypowiedzi.

hator
michu
gratuluję pomysłu z artykułem.

"Problem stanowi jednak kwestia uregulowania własności i ustalenia zarządzających określonymi gruntami. To niestety wykracza poza kompetencje gminy a osoby potencjalnie zobligowane do utrzymywania porządku w takich miejscach sprytnie wykorzystują nieścisłości i zawiłości prawne, aby uniknąć odpowiedzialności"....

Znów głupie tłumaczenie urzędnicze, że to nie "my" a "oni" powinni.... Dziwne, że straż miejska ani policja nie mogą w sposób bardziej zdecydowany egzekwować czystości w mieście, niezależnie od tego, kto jest właścicielem czy zarządcą nieruchomości. Ciekawe, jak te problemy właścicielskie rzutują na sprawy podatku od nieruchomości?
Pawelele
Cóż świadomość ekologiczna naszego społeczeństwa jest na poziomie raczkującego dziecka (nie obrażając dziecka :) )
A akcje w stylu SPRZĄTANIE ŚWIATA to nieporozumienie - cały rok swawola, w ten dzień dzieci idą na boisko zebrać kilka papierków i tyle. Osoba które mają tym dowodzić pewno tez się nie chce bardziej wysilić... poza tym już widzę oburzenie części rodziców gdyby nawet któraś ze szkół zrobiła jakąś hardkorową akcję sprzątania.... ehh jeszcze ładnych pare lat przyjdzie nam czekać na istotną poprawę.
Pulsatilla i ja często zbieramy do reklamówek to co spragnieni kontaktu z przyrodą ludzie pozostawiają np nad zb.Kuźnica Warężyńka i są juz części gdzie jak narazie wręcz się błyszczy biggrin.gif
Nie pozostaje nic innego jak takie akcje, kablowanie na ludzi co wywożą to i owo do lasu, albo nie sprzątają po srających na chodnikach psach...

Nawet jak tylko wszyscy z userów tego forum nie będą śmiecić to już będzie coś - może to kropla w oceanie... no ale od czegoś trzeba zacząć!!!
picaro
ja tam nie śmiecę biggrin.gif i ta kropla będzie coraz większa tylko trzeba mieć śmiałość zwracać ludziom uwagę np. w autobusach bo już nie jednokrotnie miałem sytuację w której jakiś burak otworzył okno i wyrzucił papierek czy coś tam, a jak do niego podbiłem z tekstem "co pan robi, dzieci patrzą i się uczą ..." to zmiękł biggrin.gif choć jak znam życie pewnie nie długo o tym pomyślał i dalej sobie śmieci sad.gif no i trzeba pamiętać aby umiejętnie ocenić sytuacje bo burak może się zaczerwienić i zdenerwować a awantura to nie miła sprawa.
trzeba też edukować swoją rodzinkę i znajomych, zwracać uwagę i rozmawiać o tym , to jedyna droga do zwiększenia świadomości ekologicznej zwłaszcza wśród osób dorosłych bo dzieciaki ma wrażenie niekiedy są w tych sprawach bardziej kumate od swoich rodziców wink.gif
Arbas
Czy ktoś może zna przepisy odnośnie porządku na posesjach prywatnych i przed nimi?
Jeśli zimą za nieodgarnięty śnieg na chodniku przed domem grozi grzywna, to dlaczego w innych porach roku właściciel nie odpowiada za bałagan wokół posesji?
To samo dotyczy właścicieli dużych firm w mieście. Dlaczego tak trudno określić kto odpowiada za daną część terenu?
Czy Straż Miejska ma jakieś prawa do egzekwowania porzadku w mieście? Może ktoś z forumowiczów jest w Straży i może nam przybliżyć temat?
kwintosz
Straż Miejska chyba powinna mieć obowiązek znalezienia delikwenta, na którego posesji znajduje się bajzel i upomnienia go osobiście lub ukaranie mandatem (zresztą grosze zapewne). A ja podejrzewam jedno z dwóch: albo im się nie chce, albo niemożliwością jest dotarcie do niektórych właścicieli.

Tak czy siak w mieście jest jeden wielki burdel, może nie wszędzie ale dużo jest miejsc gdzie wala się pełno śmieci a śmietnika tam nie znajdziesz..
pulsatilla1214
QUOTE
A ja podejrzewam jedno z dwóch: albo im się nie chce, albo niemożliwo¶ci± jest dotarcie do niektórych wła¶cicie


Byc może właśnie tak jest - pamiętacie sprawę z rozsypującym sie budynkiem typu Lipsk na Sadowej wink.gif ? Właściciel ponoc był gdzies w Gdyni czy co... smile.gif
Bathurst
Może mnie ktoś oświeci kto odpowiada za sprzątanie terenu wokół bloków. Piszę o Manhattanie. Niby sprząta się klatki i za to odpowiada SM "Lokator" ale tereny wokół bloków - trawniki, część dróg osiedlowych i chodników są nieruszone od kilku ładnych miesięcy. Np. chodnik między telekomunikacją a boiskiem szkoły praktycznie w jednej trzeciej zasypany ziemią i błotem.
st1111
Fajny pomysł z tym sprzątaniem świata.
Dzieciaki posprzątały śmieci przy Pogorii 3
a potem te worki jeszcze pół roku na ścieżce
leżały.
Bardzo wychowawcze.
Arbas
Do Pana Stanisława Chojnackiego!
Czy wykonał Pan jakikolwiek ruch widząc przez pół roku leżące worki, na kóre Pan dziś narzeka?
Osobiście wolę śmieci w workach, bo to już połowa sukcesu.
Pozdrawiam a
Hator
mimo zalegania smieci na prywatnych - nie ogrodzonych - dzialkach ja dalej jestem za pomyslem sprzatania takiego terenu przez sluzby miejskie - owszem, mozna cierpliwie czekac i czekac i czekac... i czekac i czekac ale co to da? niektore smieci rozkladaja sie setki lat - wiec same nie znikna - a skoro wlascicielom sie nie chce, a straz miejska nie umie/nie potrafi/nie chce zmobilizowac takiego delikwenta to co pozostaje - patrzec na syf jaki ludzie zostawiaja??

nalezy:
1) wychowac dzieci/mlodziez od poczatku - nauka ekologii/oszczedzania energii/recyklingu powinna byc glownym przedmiotem nauczania przyrody/ekologii (jak to tam zwal) i powinna byc bardziej wazna niz jest to teraz obecnie.
Dodatkowo akcje "sprzatanie swiata" powinny byc czesciej i porzadniej realizowane
2) miasto powinno dbac o swoje tereny - kosze - w tym te do recyklingu, tabliczki, bezrobotni zatrudnieni do sprzatania - moze smieci od tego od razu nie znikna ale powolutku bedzie coraz mniej smieci niz ich jest
3) rada miejska powinna podjac uchwale o zwiekszeniu kar/grzywn za zasmiecanie terenu i konsekwentnie je wlepiac kazdemu smieciarzowi - a nie jak to teraz jest na zasadzie olewania/badz zwyklego upomnienia
4) komisja d/s gospodarki odpadami komunalnymi powinna opracowac jakis sensowny plan gospodarki odpadami - redukcji odpadow do skladowania, przy jednoczesnych ciaglych inwestycjach w procesy recyklingowe (przyklad Lipowki II pokazuje jak bardzo te sprawy w DG sa zaniedbane i co gorsza, ze ta reorganizacja Lipowki tylko zmniejsza budzet zakladu, a nie widac w niej planow inwestycyjnych itp)
5) stworzyc program/projekt z dotacja UE ktory poprzez plakaty, reklamy, stworzenie dabrowskiej strony www o tematyce ekologicznej (?), cykl lekcji w bibliotece itp ktory nauczylby ludzi szanowania naszego lokalnego srodowiska i jednoczesnie jako takiego (jak na nasze mozliwosci) recyklingu.

mozna tak wymieniac i wymieniac - moze to nie jest jakis profesjonalny wywod ale chce pokazac kierunki jakie nasze wladze powinny zrozumiec i podjac w dzialaniach dla Dabrowy.
michu
wczoraj zaniemówiłem widząc kupe śmieci przy budynku poczty głównej obok wyjścia z przejścia podziemnego. Tragedia - centrum miasta (ponoć nowoczesnego....)
Arbas
Oto co na własne oczy widziałem i własnymi uszami słyszałem:

Mama z Polski odwiedza rodzinę syna w Niemczech. W kuchni stoją 4 pojemniki na odpadki.
Wieczorem syn do mamy:
- Mamo! Do którego kosza wyrzuciłaś szklane butelki?
Mama pyta zdziwiona:
- Czy to nie wszystko jedno?
Syn przerażony:
- Rany boskie! Jeśli włożyłaś do papierów, znowu zapłacimy
grzywnę! Dzieci biegnijcie do kontenera, może jeszcze nie
wywieźli!

Dzieci pobiegły jak szalone. Z miłości do Babci, ekologii, ale podejrzewam także, że z powodu tej wysokiej grzywny.

Nie śmiałem zapytać skąd śmieciarze wiedzą czyje worki wywożą i co w nich jest?
picaro
Już nie długo bo jakoś około 20 kwietnia będzie obchodzony Dzień Ziemi więc troszkę się zluzuje z tymi śmieciami. Z tego co mi wiadomo w DG też planowana jest jakaś akcja z udziałem szkół i choć to problemu nie rozwiąże to dobre i tyle. Działania te jednak muszą mieć charakter stały, a nie tylko wyrywkowy bo tak wypada, bo dzisiaj jest modna ekologia. Dzieciaki muszą wiedzieć, że ich praca ma sens i że robią to także dla siebie dlatego przykład musi iść od nas dorosłych, więc może w tym roku każdy znajdzie troszkę czasu i również wyjdzie na ulice, weźmie rękawiczki worek i przyłączy się do akcji. Namówmy całe rodziny, żeby sprzątały biggrin.gif . Myślę też że przydała by się jakaś prelekcja, wykład np. w PKZ ale nie koniecznie dla młodzieży lecz właśnie dla dorosłych. Tylko jak zachęcić tych topornych delikwentów, co wszystko palą w piecach, śmieci wywożą do lasu i z uśmiechem jadą w ciepły dzień na Pogorię odpocząć przy grilu z torbą pełną śmieci, które tam sobie już zimują. Może ma ktoś pomysł?
Hator
20 IV - wypada piatek - jak tylko pogoda dopisze na pewno dolacze do akcji :)
michu
"Tylko jak zachęcić tych topornych delikwentów...."

tu chyba jedynymi skutecznymi środkami jest grzywna i to nie symboliczna, a także jej nieuchronność. Ciężko jest ludziom uświadamiać takie rzeczy. No chyba, że coś ekstremalnego typu zamykamy pogorię na tydzień w lipcu bo jest zasmiecona i nikt nie może korzystać z wody ani plaż..... Przykład z nieco innej beczki: w Niechorzu na morzem atrakcją jest foka "Depka", którą wypuszczono na wolność z fokarium na Helu. Foka "zamieszkała" w okolicach Niechorza i dośc często pokazuje się na plaży. Mimo tablic informacyjnych i ostrzegawczych naród bezlitośnie męczy zwierzę głaszcząc , klepiąc, dotykając kijami, podchodzi z psami. Jakiekolwiek zwrócenie uwagi kończy się zwyzywaniem (co najmniej).
Arbas
Może za 20 lat odczujemy pozytywne efekty wychowania ekologicznego, które samorzady winny prowadzić dla mieszkańców w wieku "od żłobka do nagrobka".

Grzywny byłyby skuteczne od zaraz, również mandaty wlepiane przez straż miejską - za rzucenie papierka na ulicy także.

Jeśli mamy konkurs na najpiękniejszą posesję, dlaczego nie pokazać najbardzie zaśmieconej? Przy okazji publikować w lokalnej prasie fotki.

Emerytom i rencistom udzielać jaknajdalej idącej pomocy w wywozie gratów i uporządkowaniu. Przeważnie nie mają na to sił i kasy.

Dla bałaganiarzy z sektora firm prywatnych proponuje egzekwowanie porządku w trybie natychmiastowym.

Czy są na to środki prawne?
Hator
@arbas

na pewno sa - moze niektore nie mowia o tym szczegolowo ale dla chcacego nic trudnego - zreszta, wtedy nie chodzi o naginanie prawa w negatywnym sensie tylko w tym pozytywnym - a to PRAWIE to samo
kwintosz
To już jest szczyt.. mad.gif Szedłem dziś dość przypadkowo, bo chodzę tamtędy dość rzadko - przez przejście podziemne w centrum ok. godziny 16. I to co zobaczyłem to jest zgroza. wink.gif Ktoś za to ładnie powinien beknąć.
Wszędzie walało się pełno śmieci, papierów, ulotek, worków.. Wstyd wstyd wstyd..!!! Chciałem nawet zrobić zdjęcie komórką ale za dużo ludzi łaziło (musiałbym wstrzymać chyba ruch tongue.gif).
A co najgorsze, rano szedłem ba biegłem (troche za późno mi się na poc. wyszło) na dworzec plantami na Redenie i sytuacja podobna, na trawniku pełno reklamówek, papierów, kosze przewrócone.. sad.gif Aż nie przyjemnie przechodzić. Obiecuje że jutro jeśli sytuacja jest nadal taka tragiczna zrobię fotki, wyjdę troszkę wcześniej.

CZY NIC SIĘ Z TYM NIE DA ZROBIĆ????? (sorki za wersaliki ale krew mnie zalewa..)
kwintosz
Sorki że post pod postem..
No nic może jestem przewrażliwiony ale popatrzcie sami:
Planty nie daleko targowiska miejskiego
KLIK 1
KLIK 2
To najbardziej oddaje obraz sytuacji..
KLIK 3

a to ulica kolejowa, nieopodal przejazdu kolejowego:
KLIK 4

oraz sama okolica dworca (dojście do niego) - teren PKP?:
KLIK 5

Sorki za jakość, wszystko robione telefonem..
Chciałem tylko pokazać jak czyściutko jest w mieście wink.gif a władze nic sobie z tego nie robią i mają to głęboko w poważaniu..!! sad.gif Żałuje że nie zrobiłem wczoraj tych zdjęć w przejściu podziemnym..
:)
ja juz nic nie pisze - tak jest w calym miescie a sa miejsca o wiele gorsze niz te uwiecznione przez Ciebie

PS. Mam ten sam tel tongue.gif
mucha
Pewnym niewielkim wytumaczeniem tego co widać na fotkach kwintosza jest huraganowy wiatr sprzed paru dni. Ale jeżeli za parę dni ten syf nie zniknie, to będzie smutne.
kwintosz
Wiem że są gorsze miejsca, wink.gif ale to jest w moim mniemaniu środek miasta, nie żadne menelstwo w bramie, pomiędzy blokami czy za krzakami - tylko planty, które służą do spacerowania.. rolleyes.gif Raczej nie bardzo wśród takiej ilości śmieci jest miło spacerować.. wink.gif Ja nie wiem od czego Ci ludzie w urzędzie miejskim są..
pulsatilla1214
Do konkursu ogłoszonego przez Arbasa zgłaszam posesję przy ulicy Piecucha (przedluzenie Wybickiego i Zaglebia Dabrowskiego), taki malutki domek miedzy piwiarnią a garażami obok dworca PKP i przystanku Golonog Dworzec. Najlepsze ujęcia będą od drogi dojazdowej do garaży,ale z okien autobusu tez niezły widok smile.gif . Zdjęcia kwintosza calkowicie niewinne w porownaniu do tego co tam jest... cool.gif . Sytuacja identyczna od wielu lat, kilka lat temu nawet zajely sie te smieci na posesji w czasie pozaru trawy, ale niestety nie spalily do konca... biggrin.gif Zadne przywiane wiatrem, wlasciciel z upodobaniem znosi śmieć przeróżny tongue.gif Chyba celem piramida śmieci z tunelami wewnątrz rolleyes.gif
Bathurst
Panowie! Number One to posesja na której stał Varplex - po prostu kosmos! w weekend zrobię zdjęcie i wrzucę - no kosmos....
:)
heh to moja dzielnica i wiem co nieco o tym tongue.gif

po prostu tragedia. A 10 lat temu calkiem fajnie wygaldala i zaczynala wielka rozbudowe. A byl tam takze fajny bar i dyskoteki heh biggrin.gif A syn prezesa chodzil ze mna do szkoly tongue.gif

Firma zniknela w niejasnych okolicznosciach - wielkie przekrety, wielkie afery, wielkie nazwiska.
Dla tych ktorzy nie wiedza - byla powiazana z Bartimpexem Gudzowatego i budowala miedzy innymi rurociag jamalski. Z Europolgazem tez miala jakies powiazania. A nawet ze slynnym Colloseum. W radzie nadzorczej Varplexu byl miedzy innymi Wieslaw Kaczmarek (byly minister), Czyżewski (byly minister skarbu), Józef Jędruch - kolega tego Henryka Dlugosza. Wiec i dabrowska firma znalazla swoje miejsce w dziwnych interesach. A nie wiadomo czy Jedruch nie wspieral tymi pieniedzmi partii politycznych w tym SLD i kampanii prezydenckiej Kwasniewskiego heh

Nie pamietam juz jak to sie stalo i dokladnie kiedy ze nagle upadla a prezes majacy dom naprzeciwko gdzies wyjechal (mowilo sie wtedy o zagranicy).

Nastepnie firma zostala spladrowana przez bylych, oszukanych pracownikow. Nastepnie wzieli sie za nia zlodzieje a na koncu zlomiarze ktorzy wyrywali wszystko, tak ze w tej chwili czesciowo sie wali - I NIE JEST WOGOLE ZABEZPIECZONE!
Miasto kiedys wypowaiadalo sie o wyburzeniu ale nic nie zrobiono.
W zeszlym roku jakis wierzyciel sam chcial odzyskac czesc straconej kasy - rozbierajac metalowa konstrukcje. Interweiniowala policja. Zreszta kiedys poliscja i straz miejska bywala tam bardzo czesto.
Kilka lat temu bylo bardzo glosno o waznych dokumentach fruwajacych po podlogach i wokol budynku...
Arbas
Przy jakiej ulicy stał /stoi?/ Varplex? Może koledzy z opcji zrobią wiosenne porządki? Kto wie?...
:)
przy Łączącej - zjezdzajac z wiaduktu nad torami - zaraz po prawej stronie - obecnie zarosnieta i zasmiecona ruina. Az dziwne ze dewastacja nastapila w takim tempie

EDIT:
z google - poszukajcie smai a duzo znajdziecie - to przykaldy z 1 strony google tongue.gif

ciekawe zaleznosci
QUOTE
Jak przyznał EuRoPol Gaz w 2000 roku kredytowanie inwestycji zostało wstrzymane, a jej dalsze finansowanie odbywa się w ograniczonym zakresie. To właśnie jest problemem dla firmy Bauwit i dlatego wystąpiła do sądu arbitrażowego. Zdaniem Gudzowatego adresatem roszczeń nie powinien być Bartimpex, lecz firma o nazwie Karpaty. - Do wiosny tego roku wykonawcą budowy przy ul. Literackiej była bowiem firma Karpaty. W tej roli organizowała prace. Część (za ok. 10 mln dol. - według komunikatu ze Szwecji) powierzono szwedzkiemu Peabowi, Mostostalowi Warszawa. Wykonawcą wielu robót był zaś skarżący się teraz Bauwit.

Spółka Karpaty została zarejestrowana w październiku 1997 r. w Krakowie, w ekspresowym tempie (ok. tygodnia). Zajmowała się budową gazociągu jamalskiego o długości ok. 181 km, a także tłoczni gazu w Zambrowie. W połowie 1999 r. jej siedziba została przeniesiona do Warszawy.

- Varplex był spółką, której celem było podjęcie działalności produkcji rur preizolowanych - mówił wczoraj w Sejmie minister skarbu Wiesław Kaczmarek. Był on członkiem rady nadzorczej Varpleksu powiązanego kapitałowo z Bartimpeksem.

Z rejestru sądowego wynika, że Varplex nie tylko zajmował się 'produkcją rur', ale był jednym z założycieli firmy Karpaty. Co więcej, Varplex otrzymywał zaliczki na prace na rzecz Karpat, m.in. na budowę warszawskiej siedziby EuRoPol Gazu. Na tę budowę Karpaty zaciągnęły też kredyt w związanym z Gudzowatym Banku Współpracy Europejskiej (BWE).

W istocie tworzy się łańcuszek pośredników - EuRoPol Gaz wyznacza na generalnego inwestora wielu swoich inwestycji Bartimpex Gudzowatego. Ten powierza wykonanie firmie Karpaty. Powiązana jest ona poprzez Varplex z Bartimpeksem. Kredytów na prace udzielał związany z Gudzowatym bank BWE. A według raportu Bartimpeksu za 1999 r. członkiem rady nadzorczej tej firmy (a także banku BWE) był Kazimierz Adamczyk, prezes EuRoPol Gazu.


RMF:
QUOTE
Według niego, 21 polityków Sojuszu otrzymało od Colloseum - w zależności od pozycji i szans na wybór - od 50 do 200 tys. złotych. (Szefostwo SLD odmówiło dziś komentarza w tej sprawie – Marek Dyduch radził dzwonić do ministra Janika, szef MSWiA do sekretarza generalnego.)

Wpłat na kampanię SLD dokonywano za pośrednictwem 38 firm, w których udziały miało albo kontrolowało Colloseum. Jedną z nich był dąbrowski "Varplex", kontrolowany zarówno przez Jędrucha, jak i pośrednio przez potentata gazowego Aleksandra Gudzowatego. To ten ostatni - jak twierdzi Jędruch - desygnował do Rady Nadzorczej "Varpleksu" byłego eseldowskiego ministra skarbu Wiesława Kaczmarka. Ten jednak – w rozmowie z reporterką RMF - zaprzecza jakimkolwiek kontaktom z Jędruchem. Pana Jędrucha nie znam mówił. W radzie nadzorczej „Varpleksu” pana Jędrucha nie było. Nie przypominam sobie, żeby w ogóle był udziałowcem tego przedsięwzięcia.

O finansowaniu przez Jędrucha kampanii SLD głośno było już w marcu. Wtedy bowiem prosił on premiera o wydanie mu listu żelaznego, gwarantującego nietykalność. Leszek Miller miałby to zrobić w rewanżu za pomoc Colloseum przy wyborach.

W lipcu Józef Jędruch został zatrzymany w Izraelu. Miesiąc później polska prokuratura oficjalnie wystąpiła o jego ekstradycję. Do tej pory Jędruchowi postawiono 19 zarzutów.

Jędruch i wiceprezes Colloseum Piotr Wolnicki są podejrzani o wyłudzenie ponad 345 mln złotych z Będzińskiego Zakładu Elektroenergetycznego. Byli nieuchwytni od marca ubiegłego roku. Uciekli, gdy katowicki sąd postanowił ich aresztować. Wolnicki wciąż jest poszukiwany międzynarodowym listem gończym.


wracajac do tematu - z 2003 roku: (obecnie jest znaaaacznie gorzej i wszystko sie wali)
QUOTE

Rewelacje ze śmietnika
24.10.2003

Józef Jędruch to członek rady nadzorczej i właściciel akcji w kwocie ponad 1,5 mln zł, Wiesław Kaczmarek – członek rady nadzorczej w roku 1999, Aleksander Gudzowaty, właściciel akcji w kwocie 1,3 mln zł – to tylko niektóre informacje, dotyczące firmy Varplex z Dąbrowy Górniczej. Dokumenty z tymi danymi reporter "Trybuny Śląskiej" odnalazł na gruzach, które pozostały po byłej siedzibie Varplexu.

W całkowicie zdemolowanych pomieszczeniach dąbrowskiej firmy Varplex znaleźć można setki segregatorów z dokumentami, akty notarialne, umowy sprzedaży i listy płac pracowników. Do byłej siedziby firmy w Dąbrowie Górniczej wejść może każdy, bo od kilku miesięcy nikt się nią nie interesuje. Drzwi i okna są wybite, w niektórych powiewają jeszcze firanki, podłogi zerwane, a pomieszczenia ogołocone z bardziej wartościowych sprzętów.

– Niech pan patrzy, wszystko pokradzione. Aż żal tu przychodzić. Regały ktoś powywracał. Jeszcze tylko w toaletach zostały klozety i płytki. Ale one też pewnie długo się nie ostoją. Papiery mnie nie interesują, ale szkoda, żeby tyle sprzętów się marnowało – mówi pan Henryk, który przyszedł po nieco drewna na opał.

Papiery najbardziej interesują natomiast byłych pracowników firmy. Gdy przyszli tu sprawdzić, co dzieje się w ich byłym zakładzie, osłupieli z wrażenia.

– Proszę mi wierzyć, że po tym, co tu zastałem, śniły mi się koszmary. Na podłodze wśród rozlanych resztek oleju i tony różnych dokumentów odnalazłem swoją teczkę personalną. Znalazłem też dokumenty osobowe mojego kolegi razem ze świadectwami pracy i badaniami lekarskimi. I pomyśleć, że każdy może tu wejść i zabrać sobie dowolne akta. Przecież ta firma formalnie nadal działa i zalega nam z wypłatami! – denerwuje się Jacek Siński, były specjalista ds. kontroli jakości.

Akta osobowe, to nie wszystko, co znaleźć można wśród przebogatych dokumentów firmy. Jednym z ciekawszych materiałów jest biznesplan Varplexu zakładający inwestycje o skali 3 mln zł, dokumentacja projektu zagospodarowania terenu działki przy ul. Literackiej w Warszawie, na której obecnie znajduje się gmach Europolgazu, a także książeczki czekowe, umowy leasingowe, wnioski o rejestrację pojazdów, a nawet akty notarialne dotyczące spółek zależnych. To wszystko blednie jednak przy wyciągu z Krajowego Rejestru Sądowego, który także odnaleźliśmy porzucony na ziemi. Wynika z niego niezbicie, że na koniec grudnia w radzie nadzorczej spółki zasiadał nie kto inny jak... Józef Jędruch, o którego deportację z Izraela ubiega się prokuratura. Miał on także akcje firmy w kwocie ponad 1,5 mln zł. Ale to nie koniec sławnych nazwisk. Na koniec 1999 r. w radzie nadzorczej zasiadał m. in. były minister Wiesław Kaczmarek, a nad wszystkim czuwało przedsiębiorstwo Bartimpex Aleksandra Gudzowatego, mające wówczas akcje w kwocie 1,3 mln zł. To nie powinno szczególnie dziwić, bo Varplex zajmował się budowaniem gazociągu tranzytowego Jamał – Europa Zachodnia.

Jak to możliwe, żeby tak szczegółowe akta leżały na stertach makulatury? Chcieliśmy o to zapytać założyciela i prezesa firmy. Jego adres także odnaleźliśmy bez trudu wśród papierów.

– Syna nie ma. Jest w Warszawie, a Varplex to dawno zamknięta historia. Pracownicy mają do niego pretensje, ale przecież nie słuchali, jak im tłumaczył, że jest coraz mniej zamówień i muszą się sami pozwalniać. Syn chce o tym jak najszybciej zapomnieć. Nie mam z nim kontaktu – tłumaczy matka prezesa Stanisława Małyski.

O sprawie nie może zapomnieć jednak jego 50 byłych pracowników, którym nie wypłacił ponad 1,5 mln zł wynagrodzeń. Jak udało się nam ustalić pretensje rości sobie również ZUS, który nie otrzymywał składek od maja 2001 r. Zapewne nieco światła na sytuację firmy mogłoby rzucić przedsiębiorstwo, które przez co najmniej ostatnie pół roku było głównym udziałowcem firmy. Chodzi o spółkę spod Chybia w powiecie cieszyńskim o nazwie Biodiesel. Niestety dziwnym zbiegiem okoliczności, pod wskazanym adresem nikt o Biodieslu nie słyszał.

Policja sprawdziła

O leżących wśród makulatury dokumentach zawierających dane osobowe zawiadomiliśmy niezwłocznie dąbrowską policję. Otrzymaliśmy obietnicę, że pod wskazany adres od razu uda się patrol, celem sprawdzenia stanu faktycznego budynku, zabezpieczenia materiałów i odnalezienia jego właściciela. Odpowiedź była niemal błyskawiczna. Już po kilkunastu minutach od naszej interwencji policjanci ustalili wszystkie niezbędne dane. – Z naszych informacji wynika, że zabezpieczeniem mienia, w tym także wszelkich dokumentów powinien zająć się komornik. W gruncie rzeczy to jego należy pytać, dlaczego się tym nie interesuje – powiedział komisarz Marek Skreczko, rzecznik dąbrowskiej policji. Wczoraj niestety komornik rewiru II był dla nas nieosiągalny.
kwintosz
Kolejny wstydliwy temat dla władz ze śmieciami w tle..

http://img119.imageshack.us/img119/6536/dsc00199xo4.jpg
http://img516.imageshack.us/img516/4403/dsc00200re1.jpg

Sorki za jakość zdjęć..
Hator
kurcze - archiwum jest platne- czy ktos ma moze wczorajszy nr i moglby poskanowac?
:)
sytuacja sie poprawila w czasie gdy forum nie dzialalo. Byly jakies wiosenne porzadki - w ciagu jednego tygodnia jezdzily kolo mnie kilka razy zamiatarki. Niektore dzikie wysypiska zostaly zlikwidowane smile.gif
np pod tunelem kolejowym przy Granicznej - pojawila sie tez tabliczka "zakaz wysypwania..." tylko pewnie niedlugo ktos zniszczy :/
Najfajniej wygladala rozbiorka altanki-meliny - Graniczna/Al Zaglebia Dabrowskiego. Odbywalo sie to w towarzystwie licznej grupy straznikow miejskich i zrozpaczonych pijaczkow.

Ciekawe co z Varplexem - nie chodzi tylko o smieci ale o to ze jest zupelnei nie zabezpieczony i kazdy, w tym dzieci mzoe do niego wejsc. Budynek sie wali, czesciwo zawalony. Ciekawe kto poniesie konsekwencje jesli cos sie stanie
:)
CYTAT
www.dabrowa-gornicza.pl

Czas na wiosenne porządki

SZANOWNI MIESZKAŃCY!

Wiosna w marcu zbudziła się z rana,
Jest jeszcze wprawdzie troszeczkę zaspana,
Lecz zajrzała już we wszystkie zakątki:
Zaczynamy wiosenne porządki!


Prezydent Miasta Dąbrowy Górniczej ogłasza coroczną akcję:

WIOSENNE SPRZĄTANIE 2008

Nie bądź obojętny na swoje otoczenie!
Zapraszamy do wspólnego, wiosennego porządkowania naszego miasta po okresie zimowym!

Przyłącz się do nas!
Posprzątaj wokół siebie!

W dniach od 10.03.2008r. - 21.03.2008r. trwa akcja wiosennego sprzątania miasta.

Zadbaj o estetyczny wizerunek naszego miasta i pamiętaj o:

- utrzymaniu czystości i porządku na swojej nieruchomości

- usuwaniu zanieczyszczeń z chodnika położonego wzdłuż nieruchomości

- selekcjonowaniu odpadów

- zintensyfikowaniu akcji w tygodniu przedświątecznym tj. 17.03.2008r. - 21.03.2008r.

UWAGA!!!

W okresie 10.03.2008 - 14.03.2008 organizujemy objazdową

WIOSENNĄ ZBIÓRKĘ ODPADÓW WIELKOGABARYTOWYCH

Pozbądź się starych mebli! Zajrzyj na stronę internetową ALBA MPGK Sp.z o.o www.dabrowa.alba.com.pl


lub zadzwoń do Wydziału Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej Urzędu Miejskiego
w Dąbrowie Górniczej (032) 295-68-63 i zapoznaj się ze szczegółowym harmonogramem zbiórki odpadów wielkogabarytowych.

NIE PRZEGAP OKAZJI! JUŻ DZIŚ DOWIEDZ SIĘ W KTÓRYM DNIU JEST ZBIÓRKA NA TWOJEJ ULICY.

SZANOWNI MIESZKAŃCY!

Zadbajmy wspólnie o czystość i porządek w naszym mieście. Wszelkie nieprawidłowości związane z czystością i porządkiem a także miejsca, gdzie tworzą się dzikie wysypiska prosimy zgłaszać (pn. - pt. w godz. 7.30 - 15.30) do Wydziału Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej Urzędu Miejskiego w Dąbrowie Górniczej (tel. 32 295 68 63) oraz całodobowo do Straży Miejskiej ( tel.32 264 91 28).


Znowu w tych samych miejscach powstaja dzikie wysypiska, i znowu tez za tunelem przy Granicznej. Tamta tabliczka o ktorej pisalem 10 miesiecy temu bardzo szybko zniknela
Varplex dalej sie wali, oj tu by sie przydala ta rewitalizacja
picaro
Jako że dzisiaj był piękny dzionek to się wybrałem na rower i tak sobie jeździłem i jeździłem, a jak już trafiłem na Pogorię 2 to zastałem taki "piękny" widok:


tam jest coraz gorzej i wygląda na to, że to ludzi którzy korzystają z tego zbiornika robią taki syf, bo wysypiska to nie są, a większość śmieci to butelki po napojach. A kto głównie korzysta z tego zbiornika?
Tam nawet jest kosz nad samym jeziorem, ale to widać też za daleko sad.gif

A jeszcze gorzej jest przy parkingu, między Pogorią 2 i 3

michu
do posprzątania - koniecznie alejki w Parku Hallera - szczególnie w niedzielę rano (zanim ludzie z dzieciakami wyjda na spacery) a robi się coraz cieplej....
Buractwo głównie w soboty i piątki wieczorem rozbija butelki na alejkach i w innych miejscach Parku (w tym na "placu zabaw"), a myslę, że przewracające się dziecko może się mocno i boleśnie zranić upadając na rozbite szkło. Zdaję sobie sprawę , że zlecanie takiego sprzątania może kosztować, ale można zrobić to kosztem ograniczenia np opróźniania koszy na śmieci na deptaku 3-ga Maja (z tego, co słyszę w nocy to chyba co drugi dzień opróżniane są tam te śmietniki - a chyba aż tak intensywnie nie sa zapełniane).
Drugie rozwiązanie - złapać takich delikwentów rozbijających butelki (niech się wykaże straż miejska) i zamiast mandatu sprzątanie parku.

... o ile 3-go Maja można jeszcze nazwać deptakiem....
filip13
trzeba by byłoby chociaż raz na jakiś czas sprzątnąć Boisko za Damelem! W dzień chodzi tam bardzo dużo osób które biegają, spacerują z psami itp. wypadałoby chociaż raz na pół roku tam trochę zamieść!!! dużo to nie da bo w nocy też tam jest sielanka, wiadomo jaka. No ale UM się takim zadupiem nie zajmie skoro oni o wyżej wymienione miejsca nie potrafią zadbać angry2.gif
szer
toś pojechał z przykładem...

CYTAT
spacerują z psami itp


Po co sprzątać tam, skoro i tak psy to zasrają? Fakt w mieście jest brudno i powinno się zrobić wszystko, by to zmienić... Ale najpierw tam gdzie to jest wymagane... Zobaczymy jak będzie nad Pogorią w okresie letnim...
:)
Podoba sie Wam mazanie kraweznikow na bialo (pewnie wapnem) ?

Nie mozna tego nazwac malowaniem. Maza na wielu fragmentach osiedli. Ktos sie tak zapedzil, ze jeszcze pociagnal Gornikow Redenu przed ksiegarnia.
Wyglada to koszmarnie, z niedokladnosci i szybkosci mazane tez jezdnie, chodniki, trawniki, zywoploty, krzewy w okolicach tych kraweznikow. To jakas inicjatywa spoldzielni?
Sytuacja powtarza sie corocznie w okresie wiosennym, najczesciej wlasnie przed majowym weekendem. Ile musi minac lat, zeby ta wiejska tradycja zostala zapomniana? Musi z tego swiata odejsc to pokolenie? Na wsiach juz tego nie ma tyle co u nas.
Szczescie, ze to sie szybko przybrudza i mniej razi. Ale zanim zejdzie trzeba czekac kilka miesiecy.
Ze tez tak bezkarnie mozna zanieczyszczac miasto, nawet w centrum.
Mozna zabrac wiadro wapna i pomazac nim bezkarnie bobra? smile2.gif
szer
No mnie się to nie podoba... Nie wygląda to ni ładnie ni estetycznie... Zresztą rozwalony w ponad 50% krawężnik biały nie będzie wyglądał lepiej niż normalnie...
To jest wersja lo-fi głównej zawartości. Aby zobaczyć pełną wersję z większą zawartością, obrazkami i formatowaniem proszę kliknij tutaj.
Invision Power Board © 2001-2025 Invision Power Services, Inc.