Moim skromnym zdaniem ilosc imprez plenerowych jest wystarczajaca, nawet zadowalajaca. Szczegolnie dziecikai frajde maja. Jedyne co mi sie nie podoba to wlasnie wydawanie kasy na niby gwiazdy.... Prosze spojzec na zdjecia, kto uczestniczyc w imprezach do ok 17/18, a kto juz pod wieczor. Wieczorem mamy szal narabanych gimnazjalistow i wszelakiego rodzaju menelstwa , dla ktorych najwazniejsze jest wypicie cieplego piwa na lawce (piwo lane jest zbyt drogie) , z drugiej strony barykady niby ochrona , czyli ludzie o twarzach nie zmaconych mysla powazniejsza, kontrolujacy torebki i wozki dzieciece!! bo napoju wlasnego wniesc nie mozna! wlasnie ten okres, juz pod wieczor, to pokaz wszystkiego co najgorsze. Zdecydowanie uwazam, ze imprezy smialo mogluby sie konczyc ok 20.

Kolejna sprawa, to zbyt duzo sztucznych ogni. Raz, w Sylwestra wystarczy.